Wymiana uszczelniaczy w klasycznym przednim zawieszeniu teleskopowym – Rafał Dmowski
Cieknące teleskopy, to nie tylko obniżony komfort jazdy, ale przede wszystkim zagrożenie dla układu hamulcowego i opony przedniego koła. Płyn hydrauliczny, wydostający się przez nieszczelny siemmering, rozpływa się w dół teleskopu i kapie na oponę, felgę lub tarczę hamulcową. Może też wpływać do wnętrza hamulca bębnowego, jeśli motocykl posiada taki hamulec przy przednim kole i gdy jest ustawiony na bocznej podstawce. Zanim odczujemy dyskomfort pracy przedniego zawieszenia, spowodowany zmniejszeniem ilości płynu w hydraulicznym układzie tłumiącym, zobaczymy wyraźnie, że lagi pokryły się warstwą oleju zmieszanego z brudem. Podczas pracy przedniego zawieszenia, ta brudna maź spychana jest w górę lagi i tworzy pasy, wyznaczające zakres pracy teleskopu. Można oczywiście usunąć te zabrudzenia szmatką lub papierem, ale po niewielkim przebiegu pojawią się ponownie. Jest to znak, że czas pomyśleć przynajmniej o wymianie uszczelniaczy w przednim zawieszeniu. Oczywiście lekceważenie wycieku, doprowadzi do jego nasilenia, a w efekcie cały płyn wyleci z teleskopów i zaczną one pracować na sucho, a to nie służy powierzchniom lagi i współpracującym z nimi powierzchniom goleni oraz tulejom. Lekceważąc wyciek, doprowadzimy wkrótce do zniszczenia przedniego zawieszenia, a wtedy pozostaje już tylko wymiana uszkodzonych drogich części, takich jak lagi, tuleje, a w najgorszym wypadku także wymiana goleni.
Przystępując do wymiany uszczelniaczy przedniego zawieszenia, najwygodniej wymontować kolumny teleskopów i dalsze prace przeprowadzić na stole warsztatowym. Przed wymontowaniem, należy spuścić płyn amortyzatorowy, aby później podczas demontażu, nie wybrudzić siebie i wszystkiego dookoła. Większość kolumn posiada specjalne otwory spustowe zakręcane śrubką wyposażoną w podkładkę uszczelniającą, ale w niektórych prostszych zawieszeniach brak dodatkowego otworu spustowego i wtedy należy wykręcić śruby spinające kolumnę, aby przez ten otwór wyciekł płyn, do podstawionego naczynia. Klasyczne zawieszenia teleskopowe różnią się drobnymi szczegółami konstrukcji, ale największe różnice zaobserwujemy między zawieszeniami motocykli i skuterów. Motocykle posiadają dwie półki zawieszenia przedniego, w których osadzone są kolumny zawieszenia, natomiast w skuterowym zawieszeniu występuje tylko jedna, dość gruba półka mocowana do dołu sztycy. Wymontowanie kolumny z zawieszenia skutera, wymaga odkręcenia i wyjęcia śrub zaciskających lagę, która wyposażona została w rowek osadczy, uniemożliwiający wysunięcie jej z półki bez wyjęcia śruby. Bardzo często widuje się skuterowe zawieszenia zniszczone na skutek nieumiejętnego demontażu, gdyż podejmowane są próby rozginania półki lub wybijania kolumn przed wyjęciem śrub z półki. Kolumny zawieszeń motocyklowych mocowane są w obu półkach na zacisk, lub w dolnej półce na zacisk, a w górnej na stożek. Sporadycznie występuje tu rowek osadczy.
Większość klasycznych kolumn teleskopowych rozbiera się w ten sam sposób. Po odkręceniu śruby spinającej lagę z golenią i opróżnieniu z płynu, wysuwamy lagę i wyjmujemy pierścień osadczy uszczelniacza goleni. Przeważnie uszczelniacz chroniony jest jeszcze osłoną przeciwpyłową, którą wcześniej też należy zdemontować. Następnie usuwamy stary uszczelniacz. Najlepiej zrobić to specjalną łyżką do usuwania uszczelniaczy, a w ostateczności można zastosować dwa haczyki wygięte z mocnego drutu . W obu wypadkach należy pod narzędzie podłożyć zwitek papieru, aby nie zostawić śladów na krawędzi goleni. Przy wyciąganiu uszczelniacza trzeba zwrócić szczególną uwagę, aby nie zostawić rys w otworze osadczym uszczelniacza, gdyż będą one przyczyną późniejszych nieszczelności. Jeżeli istnieją już takie rysy po poprzednich demontażach, pokrywamy je później warstewką pasty uszczelniającej.
Po rozmontowaniu, należy starannie wyczyścić wnętrze goleni i wszystkie pozostałe części. Przed przystąpieniem do montażu, trzeba porównać stary i nowy uszczelniacz sprawdzając, czy ich wszystkie wymiary (wysokość, średnica zewnętrzna i średnica wewnętrzna) są takie same. Nowy uszczelniacz wciskamy na prasie lub ostrożnie wbijamy przy użyciu starego uszczelniacza, jako podkładki. Zwracamy szczególną uwagę na to, by uszczelniacz nie przekrzywił się w otworze osadczym i aby nacisk rozkładać równomiernie na całym obwodzie uszczelniacza. Uszczelniacz trzeba koniecznie wcisnąć do oporu, gdyż w przeciwnym wypadku nie uda się prawidłowo zamontować pierścienia osadczego. Generalnie można powiedzieć, że montaż przeprowadzamy w odwrotnej kolejności do demontażu, ale zanim zamontujemy lagę, warto dokładnie obejrzeć jej powierzchnię zewnętrzną, zwracając szczególną uwagę na ten odcinek, po którym przesuwa się uszczelniacz podczas pracy zawieszenia. Nie powinniśmy znaleźć żadnych uszkodzeń na tej powierzchni. Dopuszczalne są tylko niewielkie, ledwo widoczne wzdłużne ryski. Wszelkiego rodzaju uszkodzenia, takie, jak wżery korozyjne, wgniecenia powstałe od uderzenia kamieni lub ubytki chromu, kwalifikują lagę do wymiany. Tego typu uszkodzenia szybko zniszczą nowy uszczelniacz. Bezwzględnie należy wymienić lagę także wtedy, gdy znajdziemy na niej wygięcie, wgniecenie lub ślady prostowania. Nigdy nie należy prostować lag motocyklowych, gdyż są to elementy wysoko utwardzone, a ich struktura wewnętrzna ulega uszkodzeniu przy wygięciu. Prostowane lagi mogą pęknąć lub urwać się podczas awaryjnego hamowania.
Zanim zmontujemy kolumnę i dokręcimy śrubę spinającą, należy wymienić jej podkładkę. Podkładka miedziana jest elementem uszczelniającym jednorazowego użytku i powtórne jej użycie może skutkować nieszczelnością. Każdą kolumnę napełniamy odpowiednim płynem amortyzatorowym w ilości wskazanej przez wytwórcę motocykla. Płyn wlewamy lejkiem przez górny korek amortyzatora, lub w szczególnych przypadkach wciskamy przez śrubę spustową, za pomocą strzykawki.